wtorek, 6 marca 2012

Krem Dove Rich Nourishment (Intensywnie nawilżający) - recenzja



                                                                                                                         
Witajcie ;)

Dzisiaj recenzja
" Dove intensywnie nawilżający krem do ciała łączy składniki odżywcze oraz aktywne składniki nawilżające, pielęgnując całe ciało "
Ten krem jest cudowny! Kupiłam go, ponieważ chciałam mieć małe zakręcane opakowanie, które może mi się przydać na w podróży czy do jakiegoś DIY :) Pięknie pachnie, świetnie nawilża :) Ma treściwą konsystencję, ale łatwo się rozprowadza na buźce. Zostawia tłusty film, ale 1-2 minutki i nie ma po nim śladu, a uczucie nawilżenia długo się utrzymuje :) I co ważne nie zapycha.
Będę do niego wracać kiedy zacznie się psuć pogoda, bo na cieplejsze dni pod makijaż będzie za tłusty.
Zimą nakładałam i jeszcze nakładam go pod makijaż, ale wcześniej czekam około 3 minut. Buzia jest ładnie nawilżona i promienna :) Teraz trzeba będzie zainwestować w coś lżejszego, bo z każdym kolejnym dniem wiosna coraz bliżej.

30ml / ok. 3 zł.

Dostępne są trzy pojemności słoiczków:
30ml, 75ml i 150ml.

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 5 marca 2012

Krem pod oczy z bławatkiem HerbikaPlant Ziaja


     



Producent zapewnia, że produkt:
  • rozjaśnia cienie pod oczami oraz wyraźnie zmniejsza ich widoczność
  • nawilża, tonizuje i lekko napina naskórek
  • aktywnie odżywia oraz doskonale uelastycznia skórę
  • skutecznie wygładza drobne zmarszczki 


 Substancje aktywne:


Wyciąg z bławatka - zawiera bioflawonoidy, antocyjany oraz sole mineralne. Działają rozjaśniająco i nawilżająco na naskórek.


Witamina A - wygładza zmarszczki, przywraca skórze elastyczność i rozjaśnia przebarwienia.


Witamina E - zwana "witaminą młodości". Neutralizuje wolne rodniki, odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry, opóźniając powstawanie zmarszczek.


Prowitamina B5 (D-panthenol) - w skórze ulega przekształceniu w witaminę B5. Intensywnie nawilża i skutecznie łagodzi podrażnienia.


Moje odczucia:
Kremik z Ziai jakoś mi nie przypadł do gustu ;/ Ani nie rozjaśnia cieni ani nie wygładza zmarszczek.. Wieem..w moim wieku nie ma mowy o żadnych zmarszczkach. Jednak po tym jak kilka lat temu nie zmywałam makijażu oczu mam kilka drobnych pod oczami :(
Miałam nadzieję, że mi z nimi pomoże, ale niestety zawiodłam się. Co prawda nawilża i tutaj jest jeden plusik :)


Muszę przyznać, że już baaardzo długo go używam i końca nie widać :) Jest dość lekki i w delikatnej konsystencji. Nie polubiłam się z nim, ale too powód by szukać "ideału" z czegoo się bardzo cieszę :D


Pozdrawiam! ;*

niedziela, 4 marca 2012

L'biotica regenerujący krem do rzęs

Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale mój aparat strajkuje :/





Kupiłam to "cudo" po przeczytaniu wielu pochlebnych recenzji na jego temat. Jednak mam sprzeczne zdanie :(

Producent napisał na opakowaniu coś takiego:

" L'biotica - regenerujący krem do rzęs został opracowany, by odżywiać i odnawiać Twoje rzęsy, tak aby były naturalnie piękne.
L'biotica - regenerujący krem do rzęs to jedyny na rynku polskim oparty na naturalnych składnikach generyczny krem powodujący wzrost rzęs. produkt może być stosowany bez ograniczeń także przez osoby noszące soczewki kontaktowe. Nie jest szkodliwy ani drażniący nawet dla bardzo wrażliwych oczu. Kremowa konsystencja i specjalny aplikator umożliwiają precyzyjne nałożenie preparatu.
L'biotica - regenerujący krem do rzęs zalecany jest Paniom:
  • używającym tuszu do rzęs lub sztucznych rzęs 
  • mającym krótkie lub rzadkie rzęsy
  • którym wypadają rzęsy "

Skład:
Olejek rycynowy, parafina, wyciąg z palmy sabalowej, olejek z orzechów makadamia, olejek jojoba, pantenol.

Za 10ml produktu zapłaciłam 14 zł. Produkt ma wydłużać, pogrubiać rzęsy i zapobiegać ich wypadaniu, nawilżać i wzmacniać, stymulując naturalny wzrost rzęs. Jest również przebadany oftalmologicznie.

Należy stosować go raz dziennie najlepiej na noc przez co najmniej 30 dni na dobrze oczyszczone z makijażu rzęsy. Nakładamy go u podstawy rzęs, by substancje odżywcze miały łatwiejszą drogę do korzeni naszych rzęs.

Jak wspomniałam wyżej stosuję go już ok. 20 dni i moje rzęsy jakoś wyraźnie nie pogrubiały. Są co prawda troszkę dłuższe i baardzo miękkie ;) Zobaczymy jak to dalej będzie.

Pozdrawiam! :*
 

sobota, 3 marca 2012

Peeling do ciała Spa Mango BeBeauty Body Expert!v


Producent zapewnia:

"Peeling do ciała pachnący owocem mango dokładnie oczyszcza i wygładza powierzchnię skóry. Naturalne substancje peelingujce usuwaja zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Skóra po użyciu preparatu jest czysta, gładka i promienna.


  • Łupiny orzecha włoskiego - głęboko oczyszczają i peelingują skórę.
  • Czarna porzeczka - delikatnie peelinguje i neutralizuje działanie wolnych rodników. Zawiera olej bogaty w kwasy Omega 6, który sprawia że skóra jest młoda i promienna.
  • Ekstrakt z mango - chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Aktywuje proces regeneracji, nawilża oraz zwiększa jej jędrność i elastyczność. Odżywia i rewitalizuje, poprawia ukrwienie i koloryt skóry.
  • Gliceryna - działa nawilżająco, zmiękczająco na skórę "



Dzisiaj parę słów o peelingu z biedronki ;)
Nie byłam przekonana do produktów, które są dostępne w tego typu sklepach, ale skusiłam się i nie żałuję.
Kosztował grosze, bo coś w okolicach 8 zł.

Opakowanie jest wygodne, bo w formie szerokiego słoiczka, a którego bez problemu możemy wydostać kosmetyk. Ważne jest też, że dzięki takiemu opakowaniu nic nam nie zostanie w pudełeczku ;)

Po zerwaniu foli ochronnej ujrzymy galaretowatą konsystencję peelingu. Powiem więcej.. nawet lekko lejącą. Niektórym może się to nie spodobać, jednak dla mnie jest ok.



Jak widać na zdjęciach peeling posiada dość grube drobinki.
Kiedy pierwszy raz użyłam tego produktu byłam zaskoczona tym, że jest aż tak dobry. Moja skóra na ramionach była czerwona. Mam przekonanie, że kiedy skóra jest zaczerwieniona po peelingu to dobrze starł zrogowaciały naskórek ;) Wiec po kąpieli byłam zachwycona! :]

Ogólnie jestem zadowolona z "biedronkowca" ;)
Dostępne są jeszcze dwa inne, winogrono i borówka, które też chętnie bym przetestowała.

Vaspan Oczyszczający - 1/4


Wczoraj byłam na pierwszym z czterech zabiegów oczyszczających w prywatnym gabinecie chorób skóry i medycyny estetycznej. Od kilku lat (ok. 5lat) zmagam się z trądzikiem i nie jest to normalny trądzik, w którym pryszcze wychodzą na wierzch i po jakiś 2-3 dniach znikają. Pani dermatolog, do której chodzę już od jakiegoś czasu poleciła mi vaspan, ponieważ nic mi nie pomagało, a mój problem leży w tym iż krostki nie wychodzą mi na wierzch tylko siedzą pod skórą co strasznie boli :( Czasem nie mogłam się dotknąć.

Zużyłam tony kosmetyków do cery problematycznej, ze skłonnościami do pryszczy, niezliczoną ilość maści na receptę itd. Jednak to też moja wina, bo kiedy 2 lata temu nic mi nie pomagało przerwałam kurację :( Teraz pewnie problemy z "nieprzyjaciółmi" miałabym za sobą, a tak jeszcze się męczę..

Moja pani dermatolog poleciła mi vaspan, ponieważ w moim przypadku najpierw trzeba oczyścić twarz z zanieczyszczeń, które siedzą głęboko, po czym zacząć kurację antybiotykową. Antybiotyk, który miałam wykupić na receptę nazywa się Clindacne. Wcześniej też go stosowałam i sporo mi pomógł, ale teraz kiedy będę chodzić na te zabiegi efekty będą jeszcze lepsze (mam taką nadzieję) ;)

Ale do rzeczy..
Zabieg kosztował mnie 60 zł, a więc wszystkie kosztować mnie będą 240 zł.
Muszę przejść 4 seanse, 2x w tygodniu.
Kiedy weszłam do gabinetu pani kosmetyczka poprosiła mnie na leżankę, oczyściła mi twarz i usunęła nadmiar sebum. Następnie uruchomiła vaspan i "jeździła" mi po buzi. jeżeli chodzi o odczucia to czułam ssanie. Pani dermatolog mówiła, że maszyna ta działa jak odkurzacz i tak właśnie było. Miejscami nieprzyjemnie, ale nie było najgorzej ;) Trwało to ok 20 min, po czym pani nałożyła mi na twarz maskę redukującą przebarwienia. Po 5 min. ją zmyła. I na tym się skończyło ;)
Przez ok. 20 min twarz jest zaczerwieniona, ale nie jakoś strasznie. Na razie buzia jest gładka, jeszcze przedwczoraj miałam "kaszkę" na czole i nosie, a dzisiaj już nie z czego się bardzo cieszę, bo coś się dzieje ;)

Witajcie..


Mój pierwszy wpis..

Długoo myślałam nad założeniem bloga, ale jestem dość leniwa i nie udawało mi się to. Dzisiaj startuję i mam nadzieję, że moje rady i spostrzeżenia będą przydatne ;)

Blog ten będzie kosmetyczny, będę dzieliła się z wami tym co wiem.
A jak to będzie wyjdzie w tzw. "praniu" ;)